Warszawa: Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Niezwykłe muzeum w niezwykłym miejscu
Jest taka jedna dzielnica w Warszawie. Dzielnica, która niegdyś w przeważającej większości była zamieszkiwana przez Żydów. Ta sama dzielnica w czasie wojny została przekształcona przez niemieckich okupantów w getto. To tutaj, w tym symbolicznym miejscu Warszawy, naprzeciwko pomnika Bohaterów Getta powstało niezwykłe muzeum, a nawet centrum edukacyjno-kulturalne upamiętniające aż 1000 lat historii polskich Żydów. Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie to obowiązkowy punkt. Miejsce, które po prostu trzeba zwiedzić, zobaczyć, ażeby poczuć "oddech" historii.
Od średniowiecza do współczesności
Swój czas zarezerwujcie sobie na około 2,5-3 godziny. Wybierzecie się w podróż po czterech tysiącach metrów kwadratowych powierzchni (tak, muzeum jest ogromne!), podczas której posmakujecie słodko-gorzkich lekcji historii narodu żydowskiego. Gdyby nie wsparcie wielu darczyńców i pomocy życzliwych ludzi to miejsce by nie powstało. "Takiego muzeum nie ma nigdzie na świecie" - mówią profesorzy i naukowcy badający historie Żydów. I mają rację...Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN to 8 interaktywnych galerii poświęconych różnym okresom w ich dziejach. Jeśli spodziewacie się zwyczajnych gablot, muzeum w starym stylu, to szybko się przekonacie, że tutaj nowoczesność idzie w parze z multimedialnością. Każda część wystawy jeszcze bardziej zaskakuje, choć ogrom informacji na ścianach, plakatach i ekspozycjach może przytłoczyć. Niestety, nie da się przeczytać i dowiedzieć wszystkiego, co może być plusem - mieszkający w mieście Warszawiacy mogą udać się do niego jeszcze kolejny raz, minusem - dla turystów i mieszkających poza Warszawą, którzy nie są w stanie przyswoić całej wiedzy, jaką Muzeum im oferuje.
Mówiąc wprost: podczas jednej wizyty nie zdołacie przeczytać informacji ze wszystkich ekspozycji. Myślę, że i podczas entej wizyty można natrafić na coś, co gołym okiem nie było widoczne. Tekstów, historii, informacji jest naprawdę ogrom, dlatego będąc tu pierwszy raz, warto zainwestować w zestaw z audioprzewodnikiem (można wypożyczyć w punkcie informacyjnym). To na pewno ogromne wsparcie i pomoc podczas samodzielnej wyprawy do muzeum. Dzięki niemu dowiecie się w pigułce i w formie ciekawej opowieści - gdzie podejść, co przeczytać, co jest najważniejsze. Jeszcze lepszym pomysłem będzie skorzystanie z usług przewodnika, ale że to nie zawsze jest możliwe, to polecam Wam przejść przez wystawę z małym audioprzewodnikiem, który nieco usystematyzuje wszystkie informacje i wskaże, co po kolei należy oglądać i czytać.
1000 lat historii
W budynku zaprojektowanym przez fińską pracownię Lahdelma & Mahlamaki, nazywanym prawdziwą perłą nowoczesnej warszawskiej architektury, wybierzecie się w kilkugodzinną podróż po losach polskich Żydów od epoki średniowiecznej aż po czasy nowoczesne.Skąd i kiedy Żydzi pojawili się w Polsce? Jak to się stało, że Polska stała się dla nich domem? I jak to możliwe, że nagle przestała nim być? To tylko nieliczne pytania, na które odpowiedzi znajdziecie podczas wizyty w muzeum. A tak naprawdę morał jest jeden: naród żydowski jest integralną częścią historii Polski.
Twórcy wystawy stałej zapewniają, że zależało im na odtworzeniu historii, ale zaproponowania odwiedzającym charakteru narracyjnego - wszystko ma tu formę opowieści. Tutaj nikt nic nikomu nie zarzuca, nie ocenia - przeszłość jest opowiadana, a głos mają często Ci, którzy w tamtych czasach żyli i na ten temat mogą najwięcej powiedzieć i przekazać.
Polin czyli co?
Wędrówka zaczyna się od pierwszej części wystawy zatytułowanej "Las", w której dowiadujemy się i poznajemy znaczenie słowa Polin. Słowo to stało się inspiracją dla nazwy muzeum, a w języku hebrajskim i jidysz oznacza nic innego jak "Polska", ale także "tu spocznijcie". Warto wiedzieć, że pierwsi Żydzi spoczęli bowiem w naszym kraju już za czasów Mieszka.
To bardzo ciekawe, jak oba te znaczenia jak piszą w książkach, splatają się w pięknej legendzie o przybyciu Żydów do Polski. Według niej bowiem wędrujący Żydzi otrzymali znak, wiadomość od Boga, który poradził im, aby właśnie tutaj osiedli i rozpoczęli swoje życie. Piękne i tragiczne zarazem, bo to właśnie tutaj duża część tego narodu odnalazła swój dom, który potem… tak szybko utraciła.
Multimedialnie i interaktywnie
Historia Żydów polskich do najprostszych i najmniej skomplikowanych nie należy. Zwiedzając kolejne wystawy, dowiadujemy się, na jak wiele prób ów naród był wystawiany.
Podczas muzealnej wędrówki czeka na nas kilka części wystawy, w których mowa jest o:
- "Pierwsze spotkania" - czyli epoka średniowieczna i historie o pierwszych żydowskich kupcach i osadnikach
- "Paradisus Iudaeorum" - czyli opowieść o "złotym wieku w historii Żydów polskich" - głównie XVI wieku w którym swój rozkwit przeżywała kultura żydowska.
- "Miasteczko" - to tutaj możesz poznać życie codziennego małego miasteczka, które w większości zamieszkiwali Żydzi.
- "Wyzwania nowoczesności" czyli okres Rozbiorów, koniec XVIII wieku i potem XIX wiek. Okres wielkich przemian, czas masowej emigracji Żydów.
Zwróćcie uwagę na 3 portrety "wiszące" i spoglądające na opuszczony tron Króla Polski w czerwonej sali. To podobizny trzech władców państw, które uczestniczyły w zaborach. Sposób przekazu robi wrażenie.
- "Na żydowskiej ulicy"- II Rzeczpospolita czyli "drugi złoty wiek" i ogromne możliwości rozwoju dla Żydów, mimo kryzysu ekonomicznego i nasilenia antysemityzmu
To chyba najciekawsza z perspektywy multimedialności część wystawy. Odwzorowano bowiem charakter "żydowskich ulic" z różnych polskich miast. Idąc główną ulicą, możemy zajrzeć do kina, kiosku z gazetami czy do miejsca spotkań Żydów z parkietem do tańca na środku podłogi. To naprawdę urocza część wystawy, podczas zwiedzania której można naprawdę poczuć klimat II Rzeczypospolitej.
A na koniec dwie ostatnie części Muzeum - te najbardziej refleksyjne i najbardziej tragiczne. Jako uczestnik wystawy odczułam, że to ten moment. Moment, w którym ekspozycje stają się bardziej minimalistyczne i mroczne.
- "Zagłada" czyli ukazanie historii zagłady żydowskiej z perspektywy Żydów
Trafiamy poza mur getta i… jakoś cichnie atmosfera wśród zwiedzających. Nic dziwnego, bo sposób w jaki została przedstawiona tak oczywista historia… zasługuje na najwyższy podziw. Na ścianach mnogość cytatów osób żyjących w tamtych czasach, spisane często w dziennikach i pamiętnikach. Te słowa znaczą więcej niż sucha teoria na kartach podręczników. Wypowiedzi Żydów, Polakach o Żydach… są wstrząsające, ale tak prawdziwe, że po cichu przechodzi się z miejsca na miejsce, rozmyślając o tragedii tamtych lat.
- "Powojnie" czyli "zostać czy wyjechać"?
Między dwiema ostatnimi częściami wystawy ekspozycja - pomnik, który przedstawiał poniekąd zwykłe karty rejestracyjne. Coś a'la karty urodzenia. Te karty jednak wskazywały na fakt "przeżycia" zagłady… Na ogromnej ścianie pośród olbrzymiej ilości pustych, niewypełnionych kart (symbolizujące straconych, nieżyjących…) kilkanaście sztuk prawdziwych, uzupełnionych dokumentów z informacją o tych, którzy zagładę przeżyli. Niezwykły symbol. Tragiczna metafora, ale szalenie uzmysławiająca terror historii, za co Twórcom wystawy pięknie dziękuję.
W części powojennej dowiadujemy się o losach Żydów po II wojnie światowej, o ich rozterkach i wątpliwościach, o marcu 1968, który okazał się być dla nich "lżejszą", znacznie lżejszą, ale jednak powtórką z historii. Znów wypędzani, znów odrzuceni…
Jeśli planujecie wycieczkę do Warszawy albo po prostu tutaj mieszkacie - wpadnijcie do Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN koniecznie, bo obok Muzeum Powstania Warszawskiego to muzealne cudo. To trzygodzinna lekcja historii na najwyższym światowym poziomie. Coś więcej niż tylko rozdział w podręczniku do historii. I chyba po prostu taki zwyczajny obywatelski obowiązek.
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN - najważniejsze informacje, jak dojechać, bilety, godziny otwarcia
ADRES
ul. Anielewicza 6
Muranów, Warszawa
DOJAZD Autobusy:
111, 180, przystanek Nalewki - Muzeum (odległość od muzeum ok. 200 m); wszystkie kursy realizowane przez autobusy niskopodłogowe
Tramwaje:
18, 15, 35, przystanek Muranów (odległość od muzeum ok. 500 m)
17, 33, przystanek Anielewicza (odległość od muzeum ok. 500 m)
Metro:
Stacja Ratusz Arsenał (odległość od muzeum ok. 1 km)
BILETY
Wystawa stała:
- 1 bilet normalny - 25 złotych
- 1 bilet ulgowy - 15 złotych
- audioprzewodnik z językiem polskim - 10 złotych za sztukę
Bilety możecie zamówić tutaj: klik
GODZINY OTWARCIA
poniedziałek | czwartek | piątek
muzeum czynne: 10:00–18:00
ostatnie wejście na wystawę stałą: 16:00
ostatnie wejście na wystawę czasową: 17.30
W CZWARTKI WSTĘP NA WYSTAWĘ STAŁĄ I CZASOWĄ JEST BEZPŁATNY
środa | sobota | niedziela
muzeum czynne: 10:00–20:00
ostatnie wejście na wystawę stałą: 18:00
ostatnie wejście na wystawę czasową: 19.30
wtorek
muzeum nieczynne dla zwiedzających
Z zainteresowaniem odwiedzę to muzeum, może uda się zorganizować rodzinny wypad do Warszawy. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Naprawdę Ci polecam :)
UsuńMyślę, że jeśli będziemy kiedyś w Warszawie to zajrzymy do tego miejsca :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto! Nie będziecie żałować :)
UsuńMuzeum które warto zobaczyc, również polecam ;)
OdpowiedzUsuń:) Cieszę się!
UsuńWow, dość ciekawe miejsce, które chętnie bym odwiedziła. Interesują mnie nieco czasy wojenne, więc takie muzea, to świetna okazja, by dowiedzieć się czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńTak! Ale koniecznie wypożycz audioprzewodnik :)
UsuńA ostatnio byałam w WWA! Jak szkoda że nie znalazłam czasu, na Polin :( Te zdjęcia i opisy robią nie lada wrażenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie <3 Następnym razem musisz nadrobić :)
UsuńMuszę się tam wybrac!
OdpowiedzUsuńMieszkam dość blisko, bo przy Powązkach i wciąż tylko z zewnątrz oglądam to muzeum... nie zliczę ile razy mówiłam do męża "musimy tam w końcu pójść!!!"
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco to opisałaś... punkt obowiązkowy - jeszcze przed wakacjami!!
Mam w planie je odwiedzic już od dawna.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś się tam w końcu wybrać, bo miejsce ciekawe, a i dzieciom warto je pokazać.
OdpowiedzUsuńTo musiało być niesamowite przeżycie. Planując następny wyjazd do Warszawy wpiszemy Muzeum na listę miejsc do zwiedzenia
OdpowiedzUsuńjakie piękne zdjęcia, ile to ja już się tam wybieram!
OdpowiedzUsuń