Co to jest Meal Sharing? - czyli couchsurfing i Airbnb w wersji kulinarnej
Kolacja z prawdziwym Włochem, Meksykanką a może Brazylijczykiem? U nich w domu? My jako goście? Oni gotują swoje lokalne przysmaki? I jak to tak? W Warszawie? W Polsce? Brzmi niewiarygodnie, ale nie niemożliwie. Właśnie nabiera ogromnego pędu i rozkręca się jedyna w swoim rodzaju światowa inicjatywa Meal Sharing w myśl idei "Eat with people from around the world". Na czym polega? Co to jest i dlaczego każdy smakosz oraz łowca kulinarnych smaczków powinien to znać?
Podziel się posiłkiem i poznaj nowych ludzi, a nawet przyjaciół! Jeśli szukacie kulinarnych inspiracji, lubicie gotować albo... tylko jeść, dobrze trafiliście. W Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii portal Meal Sharing stał się obiektem popularności i ogromnym kulinarnym trendem, który z miesiąca na miesiąca zdobywa coraz więcej użytkowników również na całym świecie.
Idea jest prosta. Każdy obcokrajowiec mieszkający na przykład w Warszawie może zaprosić innych obcokrajowców albo Polaków na śniadanie, na obiad, na kolację do siebie do domu, ewentualnie na odwrót - my jako Polacy możemy przygotować polski posiłek i zaprosić na niego osoby innych narodowości. Home cooking, lokalne przysmaki, nowe znajomości, mile spędzony wieczór - czego chcieć więcej? Couchsurfing/Airbnb w wersji kulinarnej? Jestem na tak!
Poza najważniejszym celem takiego spotkania czyli wspólnego jedzenia i posiłku oraz odkrywania domowego gotowania na nowo, smakowania innej kultury jedzenia, piękne jest w tym wszystkim to, że nie dość, że możecie poczuć się jak w TVN-owskim formacie "Ugotowani", to jeszcze poznajecie kompletnie nieznajomą Wam osobę, która tak jak Wy mieszka w tym samym mieście, więc tematów do rozmów na pewno nie zabraknie. A dodatkowo podobnie jak za sprawą couchsurfingu, takie spotkanie, kto wie, może się skończyć bezcenną znajomością. Nie od dziś wiadomo, że wszelkie formy meal sharingu i wspólne jedzenie po prostu... zbliża do siebie ludzi :)
Jak działa Meal Sharing? Jak można "wprosić się" do kogoś na kolację? I czy ja również mogę przygotować dla kogoś posiłek? Już wszystko tłumaczę. Na szczęście, mechanika i poruszanie się w obrębie portalu jest banalnie proste. Składa się ono z 3 kroków:
1. EXPLORE
Najpierw robicie dobry research i sprawdzacie, jakie macie kulinarne możliwości w swoim mieście. Do kogo możecie wpaść i co możecie zjeść. Niestety, w Polsce portal dopiero nabiera rozpędu, więc nie spodziewajcie się ogromnej ilości ofert do przejrzenia. Myślę, że to kwestia czasu, aż Meal Sharing naprawdę zrobi furorę w naszym kraju, szczególnie w stolicy.
Każdy "meal sharing", każda propozycja zawiera od razu konkretne menu oraz koszt takiego posiłku, jaki pokrywamy, dając pieniążki na zakup produktów organizatorowi spotkania. Poniżej znajdziecie przykładowe propozycje kulinarne i uczty, na które możecie się wybrać w Warszawie.
2. BOOK
Krok drugi czyli "booking" terminu spotkania. Organizator czyli tzw. "host" zaproponuje odpowiednią datę, godzinę. Ty informujesz go o ilości potencjalnych gości na kolacji/meetingu. Płacisz ustaloną kwotę pieniędzy i...
3. AND EAT
...I szykujesz się na spotkanie, bierzesz butelkę wina w dłoń i swoich towarzyszy, a przed Wami prawdziwy Meal Sharing i poznawanie nowych smaków. Podobno większość spotkań z nieznajomym "kucharzem" nie kończy się na tym pierwszym :) A robi się z tego niezła uczta, która trwa dobrych kilka godzin. Ja jeszcze się nie odważyłam, ale czuję, że to kwestia czasu!
MEAL SHARING NA WAKACJACH ZA GRANICĄ
Myślę, że portal jest na tyle intrygujący, że możecie poszperać, u kogo zjeść dobry lunch podczas pobytu za granicą. Na portalu znajdziecie masę ludzi ze Stanów Zjednoczonych, Brazylii, Hiszpanii, Włoch czy Francji. Kto wie, może zjecie lepszą kolację niż w najlepszej knajpie. Warto o tym pamiętać, bo coś czuję, że byłoby to unikalne i bezcenne doświadczenie podczas całego pobytu :-) Zjeść u prawdziwego Włocha z rodziną albo w typowym brazylijskim domu? Coś pięknego!
Z ciekawostek: jedną z atrakcji na Meal Sharing jest na przykład zjedzenie kolacji na... amerykańskiej łodzi. Luc, na co dzień mieszkaniec stanu Nowy Jork, uwielbia gotować i przyrządzać różne przysmaki na swojej łodzi i z chęcią zaprasza na nią turystów, bo jedyne czego nie lubi to... jedzenia w samotności. I am in, Luc!
Po więcej informacji zaglądajcie tutaj:
Meal Sharing: https://www.mealsharing.com
Facebook: https://www.facebook.com/MealSharing
Instagram: https://www.instagram.com/mealsharing/
Co sądzicie o takiej inicjatywie? Czy ma ona szansę podbić serca Polaków? Zdecydowalibyście się na takie tajemnicze, kulinarne spotkanie? :)
Czytaj więcej:
Bardzo interesująca inicjatywa :) Naprawdę można spróbować niebanalnych rzeczy i poznać fajnych ludzi. Ciekawe, czy w Polsce się szerzej przyjmie
OdpowiedzUsuńAnia, też jestem ciekawa! Bo inicjatywa fajna i zacna:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym programie :) fajny sposób, by wyjechać do.ciekawego kraju, poznać ciekawych ludzi i spróbować lokalnej kuchni :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Choć zabrakło mi odwagi na couchsurfing może z tego bym skorzystała.
OdpowiedzUsuń