Weekend w Alghero na Sardynii - co warto wiedzieć?
W pogoni za słońcem, morzem i dobrą włoską kuchnią - wszystko to znajdziecie na włoskiej wyspie Sardynii. Popularny tani przewoźnik lotniczy WizzAir oferuje loty do jednego z większych miast na wyspie - Alghero. Czy warto się tu wybrać? Co warto wiedzieć przed wyjazdem i na co się przygotować?
Już kilka chwil od Alghero znajdziecie takie urokliwe zatoki przy Parco Naturale Regionale di Porto Conte |
Sardynia to druga pod względem wielkości wyspa na Morzu Śródziemnym. Malownicze plaże, turkusowe morze i skaliste, klifowe zatoki. Nasz krótki weekend (3 noce) spędziliśmy wokół miasteczka Alghero (to południowo-zachodnia część wyspy w regionie Sassari), a jej najpiękniejsze zakątki znajdują się niestety dokładnie po drugiej stronie wyspy. Mieliśmy tego świadomość, ale i tak postanowiliśmy odkryć i znaleźć tu coś pięknego i smacznego,, mimo że żadne okoliczności nie sprzyjały nam w tym wyzwaniu, o czym przeczytacie dalej.
Alghero może dać się lubić, choć podczas naszego pobytu robiło wszystko, żeby nas do siebie zrazić :) Nie dość, że sjesta i włoskie przyzwyczajenia są tu traktowane totalnie na poważnie i w zasadzie między godziną 14:00 a 19:30 ciężko będzie Wam o jakiś smaczny posiłek w knajpie, to wybrany przez nas nocleg był totalnie oddalony od wszystkiego (ponad 2 kilometry do centrum), a żeby tego było mało to komunikacja miejska działa niczym transport widmo (Google pokazuje, że przyjedzie autobus, ale go... nie ma:). Nie mówiąc już o problemach z zamawianiem taksówek, których po prostu... nie dało się zamówić. Kierowców było chyba tak mało na drogach, że nie przyjmowano naszych zleceń (nawet poproszony przez nas kelner miał problem z jej zamówieniem i trwało to około 50 minut). Dodajmy na koniec ulubioną frazę Sardyńczyków: "Nie mamy <tu wpisz rzecz o którą prosisz, np. stolik w restauracji, pozycję z menu albo skuter>, przyjdźcie jutro", a po jakichś piętnastu minutach okazywało się czasem, że jednak się... da. Ale koniec tych marudzeń. Mam nadzieję, że Wasz pobyt upłynie bardziej gładko :-)
Porto Conte, Torre Nuova |
Historyczne centrum miasta Alghero |
Wąskie uliczki w katalońskim stylu |
Samo miasteczko Alghero może dać się lubić. Jest nazywane przez niektórych Barcelonettą - małą Barceloną, bo od XVI wieku to Hiszpanie rządzili wyspą, więc jeśli kochacie architekturę katalońskich, wąskich uliczek, szerokich placów, deptaki usłane palmami - to na pewno Wam się tu spodoba. Hiszpańskie korzenie nadal są tu obecne - na niektórych balkonach bloków mieszkalnych powiewały jeszcze flagi Katalonii, a co najbardziej ciekawe - prawie połowa mieszkańców Alghero potrafi porozumiewać się archaiczną odmianą języka katalońskiego. Połączenie Hiszpanii z Włochami to naprawdę smakowity miks!
Co warto wiedzieć przed pobytem na Sardynii?
Po pierwsze, lepiej unikajcie pobytu na Sardynii w tzw. high season czyli w sierpniu. To moment, w którym większość Włochów udaje się tu na swoje wakacje, dostając od włoskiego rządu urlop. Niestety, miasteczko było wówczas mocno przeludnione, mieliśmy trudność ze znalezieniem atrakcyjnego noclegu, a bez rezerwacji w restauracji praktycznie nie daliśmy radę zjeść w wybranych i polecanych przez lokalną społeczność miejscach.
Po drugie, Alghero jest na tyle rozciągnięte pod kątem lokalizacji atrakcji, że ciężko określić idealne miejsce na bazę noclegową. Wszystko zależy od tego, czego oczekujecie od swoich wakacji - jeśli mają być one bardziej plażowe, szukajcie miejsc noclegowych jak najdalej na północ od centrum - im dalej, tym piękniejsze były plaże, mniej tłoczne. Jeśli zależy Wam na zwiedzaniu historycznej części miasta, szukajcie hotelów albo mieszkań bliżej centro storico, żeby móc przemieszczać się wszędzie na pieszo.
Jazda skuterem po Sardynii to super sprawa! |
Po trzecie, rozważcie wypożyczenie jakiegoś środka transportu, żebyście mogli poeksplorować dalsze zakątki miasta Alghero, np. skuterem albo samochodem. Dopiero własny pojazd umożliwił nam bycie własnym Panem losu, mogliśmy wyjechać za miasto, znaleźć bardziej urokliwą plażę, zobaczyć gaje oliwne, pozachwycać się turkusowym kolorem wody czy znaleźć fajne miejsce na obiad czy kolację. Za wypożyczenie skutera na 2 dni zapłaciliśmy 80 euro (40 EUR/dzień, ale nie mieliśmy już czasu szukać tańszej opcji, więc zakładam, że jak dobrze poszukacie, to znajdziecie go w lepszej cenie.
Po czwarte, bądźcie świadomi, że jest tu na pewno drożej niż we Włoszech kontynentalnych w zasadzie w każdym aspekcie: noclegowym, jedzeniowym czy transportowym. Owszem, swoją opinię potwierdzam pobytem w okolicy miasta Alghero, ale znajomi Włosi potwierdzali, że Sardynia nawet w ich świadomości kojarzy się z "droższym" punktem destynacji. Jest tu drożej niż na przykład na Sycylii (to wiem i potwierdzam!).
Seafood spaghetti w sardyńskim stylu |
Po piąte, w Alghero spotkacie się z włosko-hiszpańskim miksem także w kontekście kulinarnym. Przodują tu dania z owocami morza (z włoskimi makaronami, w hiszpańskiej wersji jako paella (!) lub saute), mniej możliwości zjedzenia klasycznej włoskiej kuchni. Na wyspie serwują też pizzę i nam udało się zjeść typową pyszną rzymską pizzę, ale podobno nie w każdym miejscu zachwyca :-)
Po szóste, jeśli lądujecie na lotnisku Alghero, to od razu skierujcie swoje kroki na holu lotniska do maszyny z biletami autobusowymi, które musicie tam nabyć, bo inaczej kierowca nie zabierze Was do centrum. Nie da się kupić biletu w autobusie :-) Wiemy, co mówimy, bo jeden bus odjechał nam sprzed nosa. Bilet do centrum Alghero z lotniska autobusem kosztował nas około 1 EUR (w jedną stronę). Dla porównania: koszt taksówki z lotniska do centrum oscyluje w okolicach 40-50 EUR.